Wielkopolski Portal Senioralny

Sylwester w czasach Stalina

Sylwester w czasach Stalina
     Z perspektywy czasu uważamy, że były to mroczne czasy. Pewnie tak, ale nie było już okupanta hitlerowskiego - i to jest niezaprzeczalny fakt.

     Jako zwykli ludzie mogliśmy chodzić do polskiej szkoły, studiować, czy wreszcie bawić się! Jasne, że nie było lekko. Często chodziliśmy głodni i źle ubrani. Ale nie różniło to nas od rówieśników w innych krajach powojennej Europy. Wyróżnikiem była dominacja plebsu. Najpierw nastąpiła parcelacja ziem obszarników, a kilka lat później powszechna kolektywizacja, reprywatyzacja i walka z handlem. Zaczęto budować Nową Hutę i Pałac Kultury. Analfabeci stali się oczkiem w głowie ówczesnej władzy. Nierzadko stawali się przodownikami pracy wyrabiając, jakieś tam absurdalne, ilości tzw. normy. Wychodzący na początku lat 50. ubiegłego wieku tygodnik "Świat" oznajmiał w tytule sylwestrowej relacji, iż "Dla tych, co dobrze pracują wina nie zabraknie"...  Ale zwykli ludzie Sylwestra spędzali inaczej. Jedni, jak podczas okupacji w domach, inni na zabawach organizowanych np. przez wyższe uczelnie. Zdarzało się, że muzycy "przemycili", jakiś zakazany utwór jazzowy. 

Media

{YouTube}
{/YouTube}
Więcej w tej kategorii: « Byłam wiejską lekarką Mój marzec »

29 komentarzy

Skomentuj

Podając swój adres email oraz Imię/Nazwa użytkownika robisz to dobrowolnie i jednocześnie zgadzasz się na opublikowanie Twojego komentarza oraz Iminia/Nazwy użytkownika oraz zapisanie Twoich danych w bazie osób udzielających komentarze. Redakcja nie będzie tych danych używać w żaden inny sposób, w tym nie będzie wysyłać Tobie żadnych materiałów reklamowych. Twoje dane zostaną zapisane, przechowywane i administrowane przez redakcję (pełne dane w dziale KONTAKT). Masz prawo w każdym momencie do bezpłatnego i skutecznego usunięcia Swoich danych pisząc stosowną prośbę drogą mailową na adres redakcja@brawosenior.pl.

Powrót na górę