Violetta Villas
- Napisane przez Jerzy Nowacki
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Dział: Grająca szafa

Zamążpójście z woli ojca w wieku 17 lat, zakończone szybko ucieczką. Potem rozkwitł jej talent. W szczecińskiej szkole muzycznej zachwycono się jej sopranem koloraturowym o rozszerzonej skali. Mogła zostać solistką operową, ale wybrała estradę. Występowała w paryskiej Olimpii i tam amerykański impresario zachwycony jej głosem zaprosił ja do Las Vegas. Amerykański sen trwał dosyć długo. Śpiewała obok Franka Sinatry i Barbary Streisand, budziła zachwyt. Jej ekstrawagancki styl sceniczny w Ameryce nie szokował, ale po powrocie do Polski budził krytykę i zdziwienia. Burza włosów, intensywny makijaż, stroje niespotykane na polskich estradach wielu śmieszyły i ściągały niewybredne komentarze.
Mogła być gwiazdą we Francji, USA, Australii ale nie w Polsce. Rozpadło się też kolejne małżeństwo, a rozliczne romanse nie przyniosły trwałego szczęścia. Pieniądze też nie. Może dlatego postanowiła wydawać je na opiekę nad zwierzętami. Źle inwestowała, co pociągnęło za sobą popadnięcie w choroby i ubóstwo. Zmarła samotna i udręczona przez życie. Warto o niej pamiętać, bo była niezwykła. Dziś miałaby 83 lata.