"Sz", jak szparagowo

   Historia szparaga jako potrawy jest bardzo długa. Oczywiście mówimy tu na początku o zbieraniu tych dziko rosnących, a potem o ich uprawie. Mało kto wie, że już starożytni Egipcjanie, a potem Grecy bardzo sobie szparagi cenili. Natomiast Rzymianie zaczęli je uprawiać. Uważane były nawet za afrodyzjak, stąd dedykowano je bogini Wenus. Czyżby to z jego fallicznego kształtu?

   Otóż dwa powiaty w naszym kraju mogą pretendować do miana "Szparagowego Królestwa". Jest to Powiat Wolsztyński i Powiat Nowotomyski. Z kolei gminę Przemęt można śmiało nazwać „Szparagowym księstwem”. Uprawia się tutaj szparagi na obszarze ponad 300 ha. Z tego powodu z dumą, co roku organizuje się tam - „Przemęckie Święto Szparaga”. W tym roku odbędzie się ono 3 czerwca. Warto się tam wybrać!

   Na sklepowych półkach i targowych straganach najczęściej oferowane są dwie odmiany szparaga - biała i zielona. Określenie odmiany jest właściwe, bo to nie dwa różne gatunki, a różnica polega jedynie na tym w jakich warunkach były uprawiane. Białe to szparagi, które cały czas rosły pod ziemią. Natomiast zielone szparagi rosły już z dostępem do słonecznego światła. W tym roku ceny tych warzyw powalają z nóg – jak i też innych warzyw i owoców. Mimo wszystko życzymy smacznego!